poniedziałek, 16 września 2013

Ruinki zboru kalwińskiego w Piaskach

W niedzielę wybrałam się ze znajomymi na małą odkrywczą wycieczkę. Bardzo się cieszę, że miałam towarzyszy. Zwykle sama realizuję swoje ruinkowe hobby. Było świetnie i cieszę się, że im się podobało, a więc nie zanudziłam.
Pierwszym celem były ruiny zboru w Piaskach. Aby się tam dostać trzeba chwilkę przedzierać się przez lasek, według mnie dodaje to klimatu, bo potem, nagle z chaszczy wyłania się ruinkowe, malownicze cudo, wywołujące niezmiennie reakcję "Ooooo...!"
Budyneczek powstał w latach 1783-1785 w pobliżu nieistniejącego dzisiaj zamku. Zamek rozebrali chłopi, żeby mieć budulec na domy. Ech.
Początki zboru datowane są na rok 1644, kiedy właściciel miasta Adam Suchodolski zmienił wyznanie z ariańskiego na ewangelickie. Rok później istniejący zbór ariański został zamknięty, a jego teren przekazany ewangelikom. W 1650 r. dostali oni przywilej na założenie osobnego kościoła. W 1649 r. Suchodolski wybudował nowy kościół dla kalwinistów, który w następnym wieku został zniszczony. Na jego ruinach, w latach 1783-85, z inicjatywy Teodora Suchodolskiego, potomka Adama, rozpoczęto budowę nowej murowanej świątyni.
Styl jest barokowo-klasycystyczny. W 1849 r. z powodu licytacji dóbr należących do Suchodolskich, a następnie sprzedaży Piask parafia została zlikwidowana. Budynek zaś pozostał nieużytkowany, a z powodu braku jakichkolwiek prac przy nim, popadał w ruinę. Ruinka jest przepiękna i trzyma się dzielnie, szkoda, że nie prowadzone są żadne prace konserwatorskie, nawet takie, które utrzymałyby budynek w stanie obecnym, aby nie popadał w ruinę bardziej.














A oto ja się ujawniam. Gimnastyka w ruinach, o tak.

 


Pozdrawiam!