Witam,
dzisiaj opiszę pałac, który widuję bardzo często, zwykle podczas moich przejażdżek rowerowych. Jak zwykle z takimi miejscami bywa, wprawia w zachwyt, a jednocześnie smuci. Piękna, bogata, zabytkowa budowla popada powoli w coraz gorszy stan.
Pałac powstał pod koniec XVIII wieku na fundamentach istniejącego tu od XIII wieku dworu. Wybudowali go Stoińscy. W 1818 roku ostatni z rodu zmarł. W latach 1822-1831 pałac należy do Ludwika Kickiego, następnie kupuje go Kazimierz Puchała. Po jego śmierci pałac wszedł w posiadanie wnuków - Joanny i Józefa Szlubowskich. W wyniku małżeństwa córki ostatniego ze Szlubowskich z Edwardem Rulikowskim pałac przeszedł w ręce Rulikowskich, którzy byli właścicielami pałacu do 1944 roku. Ostatnimi właścicielami są Maria i Zygmunt Rulikowscy. Po II wojnie światowej zespół pałacowo-parkowy użytkowany jest kolejno przez: szkołę rolniczą, hotel robotniczy, spółdzielnię produkcyjną i od 1956r. przez szkołę podstawową i rolniczą.
Otrzymałam wiadomość mailową od Michaela Noble, historyka rodziny Rulikowskich, w której napisał mi, że jest bardzo zadowolony z tego, że opisałam pałac. Pisze w imieniu Dominika Rulikowskiego, wnuka Zygmunta, ostatniego właściciela Podzamcza. Dominik mieszka obecnie z rodziną w Australii, są w posiadaniu starych albumów rodzinnych XIX-XX wiecznych, na których są zdjęcia także innych pałaców z województwa lubelskiego.
Starszy brat Zygmunta był właścicielem Branicy Radzyńskiej i Michael byłby szczęśliwy, gdyby pojawiła się tutaj notka także o tamtym miejscu.
Więc już wiem, gdzie się wybrać :)
Dodaję kilka fotek, które otrzymałam od Michaela.
Do pałacu prowadzi resztka bramy
Te wszystkie wieżyczki są prześliczne.
Pomyśleć, jaki tutaj był piękny park, ogród...
Nowe:
Źródło: Prywatny album fotograficzny rodziny Rulikowskich.
Są na nich dawni mieszkańcy! Piękny cień przeszłości.
Stajnie (przed I wojną światową)
Brama, jeszcze kompletna, most
Pałac za życia, w kwiecie rozwoju, wypełniony ludźmi,emocjami.
Zastanawiam się jak nazywał się piesek widoczny na zdjęciach? Uwieczniony mały przyjaciel.
Jadalnia
Mały salonik obok jadalni. W czasie wojny, gdy były ciężkie warunki, rodzina mieszkała w tym pokoiku i w jadalni, a pozostałe pokoje nie były ogrzewane.
Ogród (około 1918)
Przepiękne zdjęcie. Przedstawia Zygmunta, Marię i Antoniego. Syn Antoniego, Dominic, mieszka dziś w Australii.
Zygmunt, Maria, Antoni. Mała dziewczynka to ich córka, Janetta, która ma teraz 82 lata, żyje i mieszka w Perth, w Australii.
Zygmunt i Maria ze znajomymi, taras.
Zygmunt i Antoni, prawdopodobnie 1930 rok
POZDRAWIAM
wspaniała dokumentacja i super strona
OdpowiedzUsuńPałac, w czasie gdy mieszkali tam Państwo Rulikowscy, wyglądał przepięknie. Łza kręci się w oku.
OdpowiedzUsuńTeraz podobno gmina Mełgiew chce sprzedać, ale nikt nie chce kiesą potrząsnąć...
OdpowiedzUsuńŁza się kręci taki piękny pałac marnieje, przepiękny powinien być jakiś fundusz odnowy, odbudowy jego świetności jak i wielu innych w naszym cudnym kraju. Patriota 💪👊
OdpowiedzUsuńPrzed wojną, pracowali tam, moi kuzyni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń